Mam pięćdziesiąt sześć lat, żonę i trójkę dzieci, z wykształcenia jestem ekonomistą, od dwóch lat wraz z naszym zwierzyńcem: trzy konie, pięć kotów i labradorka mieszkamy w pięknej miejscowości znajdującej się na obszarze Natura 2000. Moja najmłodsza obecnie dwudziestojednoletnia córka urodziła się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym. Przez cały ten czas korzystaliśmy z pomocy różnych Ośrodków i Stowarzyszeń, starając się zapewnić jej jak najlepszą szansę na rozwój, zarówno fizyczny jak i intelektualny. Dziś z powodzeniem studiuje i spełnia swoje marzenia. Korzystając z naszych nie zawsze pozytywnych doświadczeń postanowiłem z grupą znajomych założyć nasze stowarzyszenie, by móc wspierać tych dla, których los nie był łaskawy w pogodnym przejściu przez życie.